-Zróbmy coś szalonego!.. Ale nie tak, żeby nas zamknęli... - padła propozycja. Nie znalazła odzewu.
Matura z życia.
Człowiek powinien uczyć się na błędach, a najlepiej na cudzych. Ta powszechnie znana prawda niestety wciąż jest stosowana przez niewielką garstkę osób. Większość podświadomie uważa, że nie popełni błędu, względnie : jej błąd to nie jest błąd, ale racja. Przykładem jest słynna teściowa. To nic, że miała teścciową heterę, ja na pewno jestem inna. I kobieta mająca Syna zachowuję się jak jej znienawidzona "matka" (rozpieszcza Syna, steruje nim, zagłaskowuje, nie pozwala przeciąć pempowiny).
Matura z telenoweli.
Gdybyśmy uczyli się na błędach innych bylibyśmy szczęśliwymi ludźmi. Najlepiej byłoby czerpać z telewizji. Przecież i tak spędzamy przed telewizorem kupę czasu,m więc czemu nie czerpać z telenowel?
W serialach pokazane są różne postawy, różne reakcje, różne rozwiązania. Czerpiąc z życia filmowych bohaterów moglibyśmy uniknąć wielu błędów. A tak. ... tkwimy przed szklanym ekranem myśląc "Ja takiego błędu nigdy nie popełnię", po czym pchamy się dokładnie w takie bagno o jakim nigdy nie śniliśmy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz