zBLOGowani.pl

czwartek, 27 kwietnia 2017

ciężki los?

Czasem los zsyła Anioła, a czasem Diabła.Tylko od nas zależy komu otworzymy serce. Głosy stawiają przeszkody i ciężko je ominąć. Walą po uszach, mózgu i sercu. Można je ignorować, ale wtedy mszczą się podwójnie. Czyhają i w momencie osłabienia wrzeszczą śmiertelne wyrazy.... Nie ulegać im- to sztuka!!!

wtorek, 25 kwietnia 2017

-Kochanie, nasza córka chyba za wiele nie przytyła, co?
-Ona nie, ale ty zaokrągliłaś się tu i tu...
-Bardzo śmieszne!

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

zwolnienie?

Na testach.
-Szuka pan praca?
-Już znalazłem.
-A mówił już pan dyrektorowi?
-Tak.
-I co on na to?
-Powiedział, że jestem tak chujowym pracownikiem, że rozstanie się ze mną bez żalu...
-????

W sklepie.
-Ile bułek?
-Siedem bułek, pepsi i ogórek....

piątek, 21 kwietnia 2017

nocka?

-Jasiu, możesz wziąć ode mnie te chipsy?
-O Jezu.
-Co: o Jezu?
-Kochanie, ja całą noc nie spałem...
-A to moja wina?
-Tak. Zaczęłaś się do mnie dobierać i wpadłem w panikę....

wtorek, 18 kwietnia 2017

wizyta?

-Tatulu ja mam... to w chuju, dodały głosy.
Coraz częściej atakują w miejscach publicznych. Wrzeszczą, krzyczą, bluźnią.

W robocie ani ciszy ani spokoju. Czasem lęk, a czasem ból.

Terapeuta P wciąż kołacze się w mózgu. Nie może oderwać się od krzywdy, którą tamten "nieumyślnie" wyrządził! Na usta cisną się niecenzuralne słowa!!!

czwartek, 13 kwietnia 2017

pokonany?

Gł;;osy napierdalają.... jesteś nikim, wrzeszczą... mają cię w dupie.. wyskocz z balkonu..

W domu Gorzka orzekła: jesteś zboczeńcem!
W pracy ciężka atmosfera, trudno się myśli po psychotropach. Częściej milczy....

Terapeuto P, a jak bym to zgłosił?
Debila nikt nie posłucha....

środa, 12 kwietnia 2017

-Wiesz, Jaśko. Jechałem do kumpla na rowerze to padał deszcz. Zmokłem do ostatniej nitki. A jak wracałem to było tak pięknie, że mnie suszyło.
-Znam ten ból. Mnie też jak wracam od kumpla to mnie suszy!!!
-???

wtorek, 11 kwietnia 2017

jako w kościele tak i w domu?

W kościele. Ksiądz.
-Bracia i siostry...
-....golcie zarosty, dodały głosy.

Później. W domu.
G.
-Widzisz? Ona usnęła... Chciała na rączki.
Jaaśko.
-Kochanie. Tylko ty potrafisz tak fantastycznie zająć się dziećmi. Aż cieszę się, że będę miał z tobą siedmioro...
-Co? Oszalałeś?!

czwartek, 6 kwietnia 2017

Małżeństwo to nie hamburger zjedzony w przydrożnej knajpie....przynajmniej tak twierdzą głosy.

środa, 5 kwietnia 2017

coś?

-Kochanie, pójdę do K po klucz.
-Ale jej nie ma w domu. Poszła po męża.
-A skąd wiesz? Rozmawiałeś z nią?
-Y hy...
-A o czym jeszcze rozmawialiście?
-Nie mówiła dużo bo.... miała coś w buzi, dodały głosy.

wtorek, 4 kwietnia 2017

urojenia

Dziwna sytuacja w pracy. Leciała piosenka w języku angielskim, a jemu wydawało się, że ktoś nadaje szyfrem. Jak nadajnik i odbiornik....
Szybko odkrył treść wiadomości!
Gorzka i E nie mogą się dogadać. Jedna płacze, druga się wkurwia....... Taki urok macierzyństwa..

Kto pomoże- gdy ciemności w duszy???!!!