Czarny Las

Głosy nie folgują! Dziś są jakieś natarczywe. Wszędzie szepczą o kolejnym niewykorzystanym sposobie odejścia w Zaświaty. Nuci pod nosem skoczne piosenki, a mijający go ludzie pukają się w czoło. I tak rodzą się stereotypy!!!

Czuję zupę

Z.
-O, nasz krupniczek idzie.
-Z, po naszym krupniczku to już tylko wspomnienie.
-Ale czuć go!
-Yes, ja też go czuję... w dupie, dodały głosy.

Przeleć mnie?

-Kochanie. A co ona chce za tą pościel?
-Chciała, żebym ją przeleciał, ale...
-Och, daj spokój. Poważnie pytam.
-No. poważnie mówię. Chciała, żebym ją przeleciał, ale...
-Mów poważnie.
-Dobra! Przeleciałem ją!
-HA, ha.

fajne danie

-Jaśko. Podobno zapraszasz mnie do chińczyka?!
-Jasne! Będziesz robił za główne danie!

podwyżka?

Jaśko.
-M, czytałeś aneks do umowy?
-Ta, ale ja dostałem dwa i pół!
-Jasne.
-Jak będziesz się starał tak jak ja to....
-Dostanę kopa w dupę!? To chcesz powiedzieć?

pyszne?

Gorzka.
-Dawno cista nie piekłam.....
-...i chwała Bogu, dodały głosy.

braki?

Jaśko.
-Kochanie, dom taki pusty bez Ciebie. Tak mi Ciebie brak!
-Dobra, dobra. Powiedz, że nie ma kto ci zrobić... loda, dodały głosy. (... obiadu!)

po święcnie?

-Kochanie. Ale ja cię kocham.
-Ja też cię kocham. I to bardzo. Dla ciebie jestem gotów zrezygnować z pracy, byleby tylko być z Tobą.
-Aż takiego poświęcenia to ja od ciebie nie wymagam!