zBLOGowani.pl

środa, 4 marca 2020

Legion to ja.

-Jak masz na imię?
-Legion. Bo nas jest wielu.



Legion we mnie czy ja w Legionie?



Często w ramach żartu odpowiadam, że to nie ja, to ten drugi. Brzmi to szczególnie kiedy zrobię coś głupiego i aby się zbytnio nie tłumaczyć, próbuję na wpół żartobliwie odpowiadać na poważne zarzuty. Bardzo często moje wygłupy po takim stwierdzeniu uchodzą mi płazem. Częściej jednak w oczach mojego adwersarza pojawia się strach.

Legion, wiele twarzy o jednak masce.



Ale czy ludzie zdrowi nie przyjmują masek? Czy cały czas są tacy sami? Czy przed dzieckiem nie przyjmują innej pozy? A wśród współpracowników nie zachowują się inaczej niż podczas zakrapianej imprezy? Tak. Tylko to u nas, tych widzących i czujących więcej, ten inny świat zagląda w duszę na przestrzał!