Przez kilka lat źle się prowadziłem. Piłem, używałem, marihuanę paliłem. Myślę, że to tym destrukcyjnym zachowaniem do schizofrni się doprowadziłem. Lecz moja znajoma, z wykształcenia psycholog, twierdzi, że nie powinienem się obwiniać, bo najprawdopodobniej, to nie łajdaczenie się do choroby doprowadziło, ale właśnie przez schizę takie zachwanie u mnie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz