To dziwne uczucie.
Szedł po chodniku w stronę domu. Głowa wysoko, włos rozwiany. Patrzył w dal, tuż za horyzont. Słońce było wysoko i śmiało się promieniami po jego ciele. Czuł przyjemną gorąc na plecach. Zapatrzony w święte blaski, poczuł jak dusza wyrywa się z ciała. Po krótkim wachaniu odezwała się od ziemskiej powłoki i robiła za przewodnika. Szła rozsiewając blask dokoła.
Czy to rozdwojenie jaźni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz