"Kto prawdę mówi,
ten niepokój wszczyna".
C. K Norwid.
Ta dziewczyna kłamie,
Kłamie nieustannie.
Jakieś głupoty
Wymyśla na mnie.
Ta dziewczyna kłamie,
Kłamie jak z nut.
I nic nie jest proste
Proste jak drut.
Przy rozstaniu człowiek chory psychicznie jest na straconej pozycji. Osoba odchodząca zawsze ma niepodważalny argument: "to chory psychicznie". I wszystkich dokoła ogarnia współczucie. Nie jest ważne kto zawinił ani kto postanowił odejść. Jedyne co się liczy to żółte papiery. A prawda zawsze jest po stronie tego zdrowego. Nawet przy unieważnieniu małżeństwa żółte papiery są podstawą do wykreślenia obłąkanych z roli współmałżonka. Co więcej, obrana chorego jakoby powiedział drugiej połówce o swoim problemie, może stanowić podstawę do zaliczenia tego na niekorzyść osoby chorej psychicznie, gdyż wystarczy stwierdzić: on coś sobie ubzdurał w tym temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz