Co po nim pozostanie?
Gdy grudy ziemi pochłoną jego
zapuchnięte oczy?
nieprzeczytana Księga Życia
nieskalana jego dłońmi
niegodne są by wycierać karty Świętej Księgi
zabrudzona popielniczka
pełna niedopałków
z których tworzył substytut światełka nadzieii
Może czasem jakaś koleżanka
W przypływie pierwszolistopadowego uniesienia westchnie:
fajny był z niego biszkopcik
A może bratanice i bratanki
plując na mogiłę zmówią cichą modlitwę:
Dobrze, że Nas to nie spotkało!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz