zBLOGowani.pl

piątek, 3 kwietnia 2015

Odzew

Jaśko.
-Się ma Ma.
-Cze.
-Co tam słychać u ciebie.
-E, niewiele dobrego. Niedawno wróciłem zza gromnicy!
-Chyba zza granicy?
-Nie, dobrze mówię: zza gromnicy! Wyobraź sobie, że jestem uczulony na orzechy, ale od niedawna o tym wiem. Zwłaszcza jak wylądowałem w szpitalu z zapaścią. Żona tak się przejęła, że zapaliła mi nad głową jakieś świeczki i zaczęła się modlić. Niby gadała: "i odpuść nam winy", a w środku już liczyła jakie weźmie odszkodowanie z ubezpieczenia... Dzieciakom kazała paść na kolana i mówić "Ojcze nasz..", a w myślach śpiewał radośnie "wieczny odpoczynek..". Mówię ci Jaśko nigdy nie....
-Ubezpieczaj się?
-Nie! Nie ufaj małżonce, bo....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz