-Cześć Monia, jak tam... gotowa na zmartwychwstanie?
- Nie.
-Czemu nie?
-Bo moja mama powiedział, patrząc na mojego męża, że mnie to żywcem do Nieba wezmą.
Wezmą nie wezmą? Ale warto się starać. Zwłaszcza, że większość z nas i tak ma "jakiś kontakt" z Bogiem ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz