"Pot oblicza i mozół dłoni nie upokarza".
Kar. Stefan Wyszyński.
-Na początku kierownicy byli zaskoczeni, że Wy, niepełnosprawni tak ciężko i dokładnie pracujecie.
Jaśko.
-A później zaczęli przekręcać śrubę...
- Ta. Zaczęli przeliczać ile im towaru zostaje, a ile mogą z was wycisnąć. No i pogonili wam kota.
Praca jest potrzebna. Chociażby po to aby przejść proces rehabilitacji. Jednak czy oznacza to wysiłek do ostatniej kropli potu?
A ludzie chorzy, zwłaszcza psychicznie, boją się stracić stanowisko: bo z moją grupą gdzie mnie przyjmą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz