Jaśko.
-Ale ten twój mąż to głośno gada. Nie to, że krzyczy, tylko głośno mówi.
S.A,
-To ty mojego szwagra nie słyszałeś. Ten to dopiero potrafi się wydrzeć. Pewnie go u ciebie słychać!
-A widzisz........... jak mówię lekarce, że słyszę głosy- to ma mnie za wariata. A ja po prostu słyszę jego. Mam wyjątkowo dobry słuch!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz